Recenzja słodyczy ze sklepu Diabetyk24

19:05 Unknown 0 Komentarze


Dzisiaj przychodzę do Was z z recenzją artykułów spożywczych firmy Diabetyk24. Jak już wiecie jestem cukrzykiem I typu, ale przy okazji sporym łakomczuchem. Uwielbiam słodycze! Jak pogodzić te dwie, niby sprzeczne ze sobą rzeczy i cieszyć się za równo z dobrych cukrów, jak i zjadanych słodyczy? Jest na to sposób :) Zapraszam...

Od pewnego czasu dosyć głośno jest o różnego rodzaju produktach, które w swoim składzie nie zawierają cukru, a jego naturalne zamienniki. Są one dostępne w Polsce, także możemy je wypróbować i sprawdzić czy faktycznie mogą one zastąpić nam cukier.

Ja do swojej dzisiejszej recenzji wybrałam 4 produkty żywnościowe ze sklepu Diabetyk24, które Wam przedstawię i ocenię. Ponadto zaproponuję Wam ich ciekawe wykorzystanie w kuchni.

Zacznę od czekolad, które uwielbiam. Z całej oferty sklepu wybrałam sobie dwie tabliczki. Obie należą do czekolad gorzkich. Jedna, której smak jest dla mnie nowością, czyli czekolada z mango i druga, której smak jest już mi bliższy, czyli czekolada z miętą.

Pierwsza z nich (
Torras - chocolate negro con mangojest słodzona słodzikiem – maltitolem (44%) i nie zawiera w swoim składzie glutenu, dzięki czemu może ona stanowić deser, za równo dla diabetyków, jak i osób chorujących na celiakię. Na opakowaniu oprócz wartości odżywczych mamy podane wartości WW i WBT, co znacznie ułatwi nam zadanie związane z podaniem insuliny. 1WW to 21 gram produktu, czyli około 5 kostek czekolady. To jest aż o 2 kostki więcej niż w przypadku czekolady ze zwykłego sklepu! Warto również wspomnieć, że maltitol ma słodkość zbliżoną do cukru, natomiast jest 2-krotnie mniej kaloryczny, a ponadto jest wolniej przyswajalny przez nasz organizm. Same plusy :)

Jeżeli chodzi o drugą czekoladę (chocolate no addedsugar firmy Plamil) to jest ona słodzona ksylitolem (20%) i tak jak jej poprzedniczka nie zawiera w swoim składzie glutenu. Jest polecana diabetykom, osobom chorującym na celiakię oraz alergikom. Producent ze względu na zastosowany ksylitol zaleca dzienne spożycie w przypadku osoby dorosłej nie większe niż 4 kostki jednorazowo (12 kostek dziennie). Minusem tej czekolady jest jej wielkość, ponieważ ma ona zaledwie 45 gram oraz brak informacji dotyczących ilość WW i WBT. Jednakże to drugie możemy sami sobie świetnie wyliczyć
:)

Kolejnym produktem jest belgijska czekolada na gorąco (
Cavalier – belgian chocolatier) z substancjami słodzącymi: erytrytol (pozyskiwany z kukurydzy) oraz glikozydy stewiolowe (pozyskiwane ze stewii). Niestety w tym przypadku występuje informacja o możliwości obecności mleka, glutenu i orzechów, dlatego nie jest on dedykowany osobom chorującym na celiakię. Wybrałam ten produkt ze względu na to, że uwielbiam pić czekoladę na gorąco oraz kakao. Oprócz tego możemy go wykorzystać jako polewę do ciast, czy innych deserów. Opakowanie jest duże (300 gram), a produkt występuje w postaci małych pastylek czekoladowych, dzięki czemu nie musimy go dodatkowo łamać na mniejsze części podczas rozpuszczania w kąpieli wodnej.

Ostatnim wybranym przeze mnie produktem jest ksylitol, który musiał pojawić się w tym zestawieniu ze względu na to, że chciałam go wypróbować podczas moich wypieków. J
est to cukier brzozowy pochodzący z Finlandii. Jest on naturalnym słodzikiem, który ma słodkość zbliżoną do cukru. Zawiera on jednak aż o 40% mniej kalorii, a jego indeks glikemiczny (IG=8) jest kilkakrotnie niższy od cukru, dzięki czemu nie powoduje gwałtownego wzrostu glikemii we krwi. Należy jednak pamiętać o tym, że nasz organizm musi przyzwyczaić się do wytwarzania większej ilości enzymu trawiącego ksylitol, dlatego jego dobową dawkę należy zwiększać stopniowo.

Postanowiłam od razu wypróbować ksylitol oraz belgijską czekoladę, a efekt możecie zobaczyć poniżej. Jest to ciasto dyniowe inspirowane przepisem Damiana Kordasa.

Ciasto dyniowe


Składniki:

* 2,5 szkl. mąki pszennej
* 3/4 szkl. ksylitolu
* 1 szkl. puree z dyni
* 2 jajka
* 2,5 łyżeczki proszku do pieczenia
* 2 - 3 łyżeczki cynamonu
* 1/4 łyżeczki soli
* 65 - 70 g masła

Polewa:

* Belgijska czekolada (Cavalier)

Sposób przyrządzenia:

CIASTO:
1.  Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia, cynamonem i solą.
2. W osobnej misce łączymy masło z ksylitolem.
3. Miksujemy do uzyskania gładkiej masy.
4. Dodajemy po jednym jajku, cały czas miksując.
5. Kiedy masa będzie gładka i jednolita dodajemy puree z dyni i dalej miksujemy.
6. Dodajemy mąkę i dokładnie mieszamy ze sobą wszystkie składniki.
7. Ciasto pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 180°C z funkcją termoobiegu przez 25 – 30 minut.
8. W moim przypadku wyszła połowa dużej blachy.

POLEWA:
1. W zależności od ilości polewy jaką chcemy uzyskać wsypujemy do miseczki pastylki czekolady (w moim przypadku było to około 10 – 15 pastylek).
2. Gotujemy w małym rondelku wodę.
3. Kładziemy na niego miseczkę z czekoladą, tak aby dolna powierzchnia miski nie dotykała tafli wody.
4. Co jakiś czas mieszamy czekoladę.
5. Czekamy do całkowitego jej rozpuszczenia.
6. Gotową polewą dekorujemy ciasto.

GOTOWE :)
...............................................................................................................................................................
OCENA: Uważam, że ciasto jest godne polecenia. Łatwe i szybkie w przyrządzeniu, a do tego kusi swoim zapachem i smakiem. Ciasto zrobione z ksylitolem, nie odbiegało słodkością od ciasta wykonanego z cukrem, a użyłam go mniej niż podano w oryginalnym przepisie. Polewa wykonana z belgijskiej czekolady dodatkowo urozmaiciła smak ciasta.

Cukier przed posiłkiem: 111mg%, a dwie godziny po 130mg%.

Myślę, że warto spróbować w kuchni używać zamienników cukru, które często posiadają dużo mniej kalorii i mają niższy indeks glikemiczny. Dzięki temu nadal możemy pozostać od czasu do czasu małymi łasuchami, pomimo tego, że mamy cukrzycę.

0 komentarze :